115 dni z CachyOS — czyli jak zakochałem się w systemie operacyjnym

Od weekendowego testu do codziennego systemu

Minęło dokładnie 115 dni odkąd zainstalowałem CachyOS na moim PC (na laptopie jest trochę dłużej). Początkowo miał to być tylko eksperyment — ot, kolejna dystrybucja do sprawdzenia, zabawa na weekend, coś nowego do porównania z moim starym kolegą, dobrze znanym Mintem, zanim wybiorę coś🙂 „na serio”. Nie spodziewałem się jednak, że ten system tak mnie wciągnie, że teraz po czterech miesiącach nadal będę nim zachwycony, a Mint stanie się już tylko wspomnieniem z przeszłości.

Arch na sterydach — bez bólu głowy

CachyOS to w moim odczuciu „Arch na sterydach”, ale bez całego tego bólu, jaki często kojarzy się z ręczną konfiguracją Archa. System po prostu działa — i to jak! Przez te 115 dni przeszedł ze mną naprawdę wiele. Testowałem różne konfiguracje sprzętowe, podmieniałem karty graficzne (tak, dwa razy – z integry na GTX 1650, potem z powrotem na integrę, a na końcu na Radeona 7600), i… nic. Ani jednego błędu, ani jednego zawieszenia, żadnych dziwnych krzyków z konsoli. System zachowywał się tak, jakby nic się nie stało.

Żelazna stabilność w codziennym chaosie

W tym czasie na dysku przewinęło się mnóstwo plików, programów, bibliotek, śmieci po testach i różnych eksperymentach. CachyOS przyjął to wszystko ze stoickim spokojem. Nie zawiódł mnie ani razu. Serio – nawet kiedy specjalnie odwlekałem aktualizacje kilka tygodni (a każdy użytkownik Archa wie, że to z reguły proszenie się o kłopoty), system po ponownym uruchomieniu po prostu wstawał i działał dalej. Bez fochów, bez błędów, bez stresu.

Zaufanie, które trudno zdobyć

Nie wiem, czy mam jakąś „konfigurację idealną”, czy może CachyOS jest po prostu aż tak dobrze dopracowany, ale jego stabilność robi na mnie ogromne wrażenie. To system, któremu mogę zaufać. A przecież korzystam z niego do wszystkiego: gram, pracuję, piszę, przeglądam internet, obrabiam czasem zdjęcia, czasem montuję filmy. Czasem też jak wiecie, kompiluję kod albo testuję jakieś projekty — czyli obciążam go całkiem solidnie. A mimo to CachyOS pozostaje niewzruszony.

Mint? Już tylko wspomnienie

Z punktu widzenia użytkownika, który przez jakiś czas siedział na Linux Mint (a ogolnie wiele dystrybucji się przewinęło), mogę śmiało powiedzieć: nie wróciłbym już do Minta, mało tego. Nie wróciłbym do żadnej! Nie dlatego, że Mint jest zły (no dobra, trochę jest) – ale to wciąż niezła dystrybucja dla początkujących i tych, którzy chcą „po prostu używać” systemu. Ale CachyOS daje mi coś więcej. Jest szybki, lekki, nowoczesny, a przy tym bardzo przyjazny. Ma to, co w Archu najlepsze – aktualne pakiety, potężne repozytoria, AUR (korzystam jak najrzadziej)…

Aktualny, a jednak przewidywalny

To, co najbardziej mnie cieszy, to przewidywalność. W świecie Linuksa to rzadkie słowo. A jednak tutaj — każda aktualizacja, każde uruchomienie, każde nowe urządzenie działa po prostu tak, jak powinno. Żadnych dramatów. Żadnych „kernel panic”. Żadnych nieprzyjemnych niespodzianek.

Obalając mity o Archu

W sieci można znaleźć mnóstwo opinii, że systemy oparte na Archu są niestabilne, trudne w utrzymaniu, że nie nadają się „do normalnego użytku”. Pozwólcie, że powiem to głośno i wyraźnie: to mity. CachyOS obala je wszystkie. Przez 115 dni nie miałem żadnej sytuacji, w której musiałbym ratować system z konsoli albo reinstalować coś po błędzie.

Zaufanie i zachwyt – nie do podrobienia

Nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej jakiś system operacyjny wzbudził u mnie tyle zaufania i sympatii. Nie jestem fanbojem – choć, przyznaję, może trochę nim się stałem. Ale jeśli coś działa perfekcyjnie, to trudno nie okazywać zachwytu.

CachyOS ma u mnie dożywocie ❤️

Podsumowując: CachyOS to najlepszy system, z jakiego korzystałem w życiu. Stabilny, szybki, elastyczny i pięknie dopracowany (KDE Plasma). Jeśli szukasz Linuksa, który „po prostu działa”, ale daje też satysfakcję z posiadania czegoś wyjątkowego – spróbuj CachyOS.

U mnie minęło 115 dni… i wiem jedno: ma dożywocie. ❤️

Salut! 🫡

Wpadnij na Mastodon, zaobserwuj i zostań na dłużej…🙂

Jeśli potrzebujesz prosty program do obsługi serwisu, jest dostępny tutaj: SerwisApp

💬 Masz ochotę zostawić ślad po sobie? Napisz komentarz, udostępnij wpis albo dołącz do grona obserwujących!
☕ A jeśli chcesz dodatkowo postawić mi kawę i dorzucić cegiełkę do rozwoju strony – będzie to świetna motywacja do dalszego pisania.

Wesprzyj Bloga👍

Udostępnij wpis na:
guest
11 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
sirlucjan
sirlucjan
24 dni temu

Cześć, jako osobie zaangażowanej w rozwój projektu, jest mi niezmiernie miło, że jesteś zadowolony z efektów naszej pracy!

myoon
myoon
1 miesiąc temu

ja korzystam z cachyos od kilku tygodni i uwielbiam ten system ale mam ciągły stały problem że co kilka/kilkanaście minut potrafi mi urywać wifi i żeby trzeba było wpisać jeszcze raz hasło wyskakuje okienko :c już aktualizowałam sterowniki karty sieciowej i pierwszego dnia zadziałało, było stabilnie, ale później znowu w kółko ten sam problem

linuksiarz
linuksiarz
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  myoon

A masz ustawione stałe hasło i enable theering w ustawieniach /etc lub /dev ?

W tych katalogach są pliki konfiguracyjne sprzętu zobacz sobie /etc/network i /etc/networkmanager.

Warto też dodać symlink do sterowników jeśli nie działają trzeba wpisać sudo ln -s i odnieśnie do sterownika o tym tutaj: https://linuxconfig.org/how-to-create-symlink-in-linux AI podaje: To create a symbolic link to a driver in Arch Linux, use the ln -s command in the terminal with the format ln -s /path/to/original/driver /path/to/new/symlink. For example, to link a file named my_driver.ko located at /usr/lib/modules/drivers to a new symlink called driver_link in /tmp, you would run ln -s /usr/lib/modules/drivers/my_driver.ko /tmp/driver_link

Let’s say you have a driver file located at /usr/lib/firmware/my_custom_driver.fw. You want to create a symbolic link to it in your home directory for easier access. 

  1. Open your terminal.
  2. Run the following command:
  3. bash
ls -l ~/

You should see an entry like this, showing the link pointing to its target:
lrwxrwxrwx 1 user user 35 Oct 27 10:00 driver_link -> /usr/lib/firmware/my_custom_driver.fw 

ln -s /usr/lib/firmware/my_custom_driver.fw ~/driver_link
linuksiarz
linuksiarz
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  myoon

After running the command, you can verify the link was created by listing the contents of your home directory:
bash

ls -l ~/

You should see an entry like this, showing the link pointing to its target:
lrwxrwxrwx 1 user user 35 Oct 27 10:00 driver_link -> /usr/lib/firmware/my_custom_driver.fw 

linuksiarz
linuksiarz
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  myoon

I trzeba jeszcze uruchomić ponownie komputer aby sprawdzić czy symlink działa.

linuksiarz
linuksiarz
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  myoon

A i bym zaponiał komenda to ln -s /nazwasciezki

linuksiarz
linuksiarz
30 dni temu
Odpowiedź do  Yattaman

Komenda lspci pokzuje wszystkie urządzenia na pci.

Natomiast lsusb pokaże wszystkie urządzenia na usb.

linuksiarz
linuksiarz
30 dni temu
Odpowiedź do  Yattaman

To samo ale bardziej zaawansowane daje inxi -Fxx

Oraz fastfetch ale to raczej oprogramowanie a nie komendy.

Natomiast dmesg uruchomione jako root pokaże debugowanie sprzętu.

Przewijanie do góry
11
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x