Klasyka serwisu – „klient się zna” i komputer, który nie startuje

Dzisiaj w serwisie pojawił się klient z komputerem, klasyka gatunku – nie startuje.

Na początku standard – klient siada i zaczyna opowieść:
„Wymieniałem części – płytę główną, procesor, RAM, dysk… Na pewno wszystko jest dobrze podłączone. Obstawiam zasilacz, bo się trochę znam, ale już dawno tego nie robiłem, więc mogę się mylić.”

W mojej głowie od razu zapaliła się lampeczka 💡, ale spokojnie wysłuchałem monologu. No i cóż… pomylił się. Bardzo. Miałem to zobaczyć dopiero następnego dnia, ale coś mi nie dawało spokoju, więc odpuściłem inne tematy i musiałem zobaczyć, co też klient nawywijał 🙂

Co odkryłem po otwarciu obudowy?

  • Dysk wpięty w złe gniazdo – ale to nie przyczyna.
  • Uszkodzone piny w sockecie procesora AMD.
  • Sam procesor też nosił ślady uszkodzeń – wytarte piny.

Efekt? Komputer martwy.

Nie wspomnę o ilości pasty wypływającej z każdej szczeliny, bo przecież „dej wincyj, będzie chłodniejszy”

Jednego pinu jakby brak, drugi jakiś dziwny no i ta pasta…

„Ja to sobie sam ogarnę”

Klient chciał tylko diagnozę – bo przecież „sam sobie ogarnie”, a zasilacza nie chciał kupować w ciemno. Był przekonany, że to właśnie on padł, bo reszta przecież „nowa”. No niestety, nieprawidłowy montaż, może ręka zadrżała i masz „babo placek”

Zniszczone piny procesora…

Problem w tym, że przy takich uszkodzeniach raczej nie ma co liczyć na uznanie gwarancji – producenci zrzucą winę na nieprawidłowy montaż. A to oznacza: reklamacja odrzucona, a sprzęt za grube pieniądze może wylądować w koszu.

Morał z historii

Jeśli:

  • nigdy tego nie robiłeś,
  • nie jesteś pewny,
  • opierasz się tylko na filmiku z YouTube…

👉 nie rób tego sam!

Zleć montaż komuś, kto się zna – czy to serwisowi, czy bardziej doświadczonej osobie.
Naprawdę szkoda sprzętu, nerwów i pieniędzy.

Jeśli chcesz zrobić to sam pierwszy raz – miej przy sobie osobę nadzorującą z doświadczeniem.

A Wy – składaliście sami swoje komputery? Macie za sobą podobne „przygody serwisowe”?

Salut🫡

Wpadnij na Mastodon, zaobserwuj i zostań na dłużej…

Podobało się? Zostaw po sobie ślad (komentarz, udostępnienie, obserwację)
👇Ewentualnie kawowe wsparcie i motywacja👇

Obraz na stronie głównej bloga autorstwa chevanon na Freepik

Udostępnij wpis na:
guest
4 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
linuksiarz
linuksiarz
1 miesiąc temu

Czemu mnie to nie dziwi 😉

Wolność w Kieszeni
1 miesiąc temu

Szkodq że nie dał pasty na piny, pewnie lepiej by przewodziła, więc uszkodzone piny procka by odpowiednio stykały w sockecie 😂

Yattaman
1 miesiąc temu
Odpowiedź do  Wolność w Kieszeni

No procka musiałem srogo myć, wszystko uwalone… Musze kiedyś pokazać jak wystarczy nałożyć pastę by była naprawdę ok. Tak według starej szkoły 😜

Przewijanie do góry
4
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x