Od dawna planowałem zmienić swoją wysłużoną (a właściwie córki, bo ona odziedziczyła kompa po swoim bracie) GTX 1650 na coś nowszego. I wreszcie się udało — padło na AMD RX 7600 od Gigabyte. Cena? 1060 zł😱 Kwota niby nie z kosmosu, ale przy rodzinie zawsze ciężko coś wysupłać. Na szczęście dla mnie się udało i… powiem szczerze – cieszę się jak dziecko. 😁
Dlaczego RX 7600?
To nie jest karta „z górnej półki”, ale dla mnie idealna. Przecież nie muszę mieć wszystkiego na ultra. Ważne, by było stabilne 60 FPS, bo monitor i tak mam 60 Hz. A teraz w Wiedźminie 3 mogę śmigać na ustawieniach Uber+ (z wyjątkiem liczebności postaci na „wysokie”). 85–95 FPS w FullHD – dla mnie bajka. Horizon Zero Dawn? Wreszcie w najwyższych ustawieniach, płynnie, komfortowo, tak jak powinno być. Tomb Raider GOTY również działa dla mnie bosko, może wreszcie szarpne się ograć pozostałe?🤔
AMD + Linux = ❤
W domu jak już dotarłem z nowym nabytkiem, oczywiście pierwsze kroki do biureczka… 😁 Komputer rozebrany, GTX wyjęty, więc nastąpił szybki montaż🙂Karta od razu ruszyła na Linuxie. Żadnych kombinacji, żadnego czarowania ze sterownikami. Wkładasz – działa. Prościej się nie da, nie? To też pokazuje, że granie na pingwinie jest dziś naprawdę wygodne i dostępne. Wywaliłem jedynie pozostałości po Nvidii… Poniżej macie kilka zrzutów z gier🙃


















Życie niedzielnego gracza
Na co dzień składam komputery klientom – często montuję dużo droższe karty, czasem samą obudowę w cenie mojej grafiki.😱 Ale wiecie co? Ja naprawdę nie potrzebuję RTX-a za 5 tysięcy. Wystarczy mi, że po pracy mogę odpalić Wiedźmina czy Horizona w komfortowych warunkach i zwyczajnie przy tym odpocząć. Tylko tyle i aż tyle…
Sponsor? 😅
Ten wpis jest sponsorowany przez… moją małżonkę, czyli panią Yattamanową🙃, która przyklasnęła pomysłowi i dała zielone światło. Bez niej tej karty by nie było – więc oficjalnie: dziękuję! ❤️
Co dalej?
Na blogu być może będzie się pojawiać więcej wpisów o graniu na Linuxie. Chcę pokazać, że to nie jest droga przez mękę, jak niektórzy myślą. Pingwin spokojnie daje radę, a ja jestem dowodem, że można być „niedzielnym graczem” i grać komfortowo. Guru Linuksa też nie jestem i da się? Da!
Na koniec – wielkie podziękowania dla pierwszych osób, które wsparły mnie kawą. ☕ Ta motywacja sprawia, że chce mi się jeszcze bardziej działać i pisać dla Was. 🫡❤️
Salut🫡
Wpadnij na Mastodon, zaobserwuj i zostań na dłużej…
Podobało się? Zostaw po sobie ślad (komentarz, udostępnienie, obserwację)
👇Ewentualnie kawowe wsparcie i motywacja👇

No i super oby ci dobrze służyła karta oczywiście a nie małżonka 🙂
Małżonka służy mi dobrze już 21 lat😁 Co do karty – „wyjdzie w praniu”🙃