Kiedy Arch i CachyOS zaczynają irytować…

Miłość i frustracja mogą iść w parze

Są takie momenty w życiu linuksiarza, kiedy człowiek patrzy na swój ukochany system i… zaczyna go szczerze przeklinać. Tak, to będzie tekst o Archu i CachyOS – dwóch systemach, które uwielbiam, których nie zamierzam wyrzucać z dysku… ale które jednocześnie potrafią doprowadzić mnie na skraj cierpliwości. A wszystko przez częstotliwość aktualizacji, która w połączeniu z moim internetem (średnio 6 Mb/s pobierania, a czasem mniej) staje się prawdziwą drogą przez mękę.

I nie chodzi o to, że narzekam na koncepcję rolling release. Nie. Ja ją szanuję. Fajnie mieć świeże pakiety, zawsze aktualne środowisko pracy, najnowsze sterowniki. Problem pojawia się wtedy, gdy w domu mam pięć komputerów działających pod kontrolą Archa lub CachyOS… a aktualizacje potrafią sięgać kilku gigabajtów, raz mniej, raz więcej.

To jedyny aspekt, którego – przyznaję – nie przemyślałem wystarczająco dobrze, zanim wciągnąłem całą domową infrastrukturę w archowate środowisko.

brak dostępu do szybkiego łącza
W tym wypadku pobieranie mam około 2,5MB/s

Aktualizacje rolling release kontra powolny internet – złe połączenie

Arch Linux (a więc i CachyOS) nie lubi częściowych aktualizacji. To mantra, którą zna każdy użytkownik tego systemu:
„Zanim zainstalujesz coś nowego, najpierw zaktualizuj cały system.”

Brzmi logicznie, spójnie, technicznie poprawnie. I rzeczywiście – tak właśnie powinno być. Ale kiedy Twój internet działa tak, jak mój – czyli powoli, często skacze i ma humor lepszy lub gorszy – nagle ta filozofia staje się problematyczna. Bardzo problematyczna.

Bo:

  • chcesz nagle doinstalować jakąś paczkę → nie możesz, bo najpierw update
  • update waży 500 MB → no to się zaczyna
  • odkładasz aktualizację „na później” → za tydzień będzie dwa razy większa
  • a jeśli masz pięć komputerów → to już w ogóle katastrofa w odcinkach

To nie jest tak, że CachyOS działa źle. Wręcz przeciwnie – działa fantastycznie. Jest szybki, wydajny, stabilny i bezawaryjny. Ale ilość aktualizacji, ich wielkość i to, jak bardzo są nie do ominięcia, mogą realnie odstraszać osoby, które – tak jak ja – nie mają dostępu do szybkiego łącza.

Dlaczego CachyOS mimo wszystko polecam?

Żeby była jasność: nie piszę tego, żeby kogoś zniechęcić. Wręcz przeciwnie. CachyOS to prawdopodobnie najlepszy „Arch dla ludzi”, jaki istnieje. Powody:

  • genialna automatyzacja kompilacji kerneli
  • ogromne przyspieszenia systemowe dzięki optymalizacjom
  • świetne zarządzanie repozytoriami
  • bardzo aktywna społeczność
  • świetne narzędzia do konfiguracji

Na moich maszynach działa bezawaryjnie od dawna. Nie mam problemów z kompatybilnością, z driverami, z instalacją czegokolwiek. Wszystko działa jak marzenie.

I właśnie dlatego uderza mnie ironia sytuacji: oto system, który kocham i którego nie porzucę… a jednocześnie potrafi doprowadzić mnie do furii jedną jedyną rzeczą – aktualizacjami.

Refleksja: czy rolling release jest dla każdego?

To, co sobie ostatnio uświadomiłem, to fakt, że rolling release – choć cudowne – nie jest idealne dla ludzi z:

  • wolnym internetem,
  • nieregularnym dostępem do sieci,
  • dużą liczbą maszyn do utrzymania,
  • małą ilością czasu na bieżące aktualizacje.

Dla mnie to nie powód, by Archa porzucić, bo kocham go całym linuksiarskim sercem. Ale muszę być uczciwy wobec siebie i innych:
to jest naprawdę irytujące i zupełnie rozumiem osoby, które przez taki problem rezygnują.

Czy żałuję? Nie. Czy się wkurzam? Tak.

Podsumowując:

  • Arch i CachyOS to świetne systemy, ale wymagają szczególnej dbałości.
  • Jeśli masz wolny internet, aktualizacje mogą być codzienną frustracją.
  • Odkładanie update’ów pogarsza tylko sytuację.
  • Większa liczba komputerów = większy ból.
  • Mimo wszystko – nadal polecam CachyOS, ale z uczciwym zastrzeżeniem: to system idealny, o ile masz idealne łącze...

Salut! 🫡

Wpadnij na Mastodon, zaobserwuj i zostań na dłużej…🙂

Jeśli potrzebujesz prosty program do obsługi serwisu, jest dostępny tutaj: SerwisApp👈

💬 Masz ochotę zostawić ślad po sobie? Napisz komentarz, udostępnij wpis albo dołącz do grona obserwujących!
☕ A jeśli chcesz dodatkowo postawić mi kawę i dorzucić cegiełkę do rozwoju strony – będzie to świetna motywacja do dalszego pisania.

Wesprzyj Bloga👍
Udostępnij wpis na:
guest
0 Komentarze
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Przewijanie do góry
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x